Angelina Jolie w najnowszym numerze Vogue opowiedziała o decyzji usunięcia piersi, a następnie operacji jajników, na które zdecydowała się z powodu wysokiego stopnia zagrożenia choroba nowotworową. Na raka zmarła babcia i mama aktorki, które nie miały takich możliwości profilaktyki. Zobacz:Jolie: "Moja mama i babcia zaczęły umierać w wieku 40 lat"
W listopadowym numerze W Magazine ukazała się wywiad z Bradem Pittem oraz jego żoną. Zobacz: Angelina w obiektywie Brada Pitta! Gwiazdor opowiedział o ich małżeństwie i pokazał zdjęcia z prywatnego archiwum. Natomiast aktorka po raz kolejny skomentowała operacje i przedwczesną menopauzę. Przyznała, że leczyli ją ci sami lekarze, którzy próbowali ratować życie jej matki.
Miałyśmy te same pielęgniarki i lekarzy. Lekarz, który usuwał moje jajniki operował także moją mamę. Chirurg pamiętał mnie, jako nastolatkę. Przed zabiegiem powiedział mi, że obiecał jej zaopiekować się mną jeśli zachoruje. Razem popłakaliśmy się wspominając moją mamę – powiedziała gwiazda.
Poczułam jakby nadal się mną opiekowała choć dawno jej z nami nie ma – dodała.