Ewa Kasprzyk z córką, Małgorzatą Bernatowicz wybrały się na urlop na indonezyjską wyspę Bali. Okazało się, że ich urlop trochę się przedłuży. Władze Indonezji podjęły bowiem decyzję o zamknięciu lotniska w Denpasar i odwołaniu wszystkich lotów z powodu kłębów dymu i pyłu, unoszących się znad wulkanu Rinjani na pobliskiej wyspie Lombok.
W samą tylko środę odwołano 106 lotów, w tym 59 międzynarodowych. Setki turystów zostały uwięzione na rajskiej wyspie. Nie jest to wprawdzie najgorszy scenariusz i być może nie wszyscy się zmartwili, ale akurat Kasprzyk musi w niedzielę pojawić się w Teatrze Kwadrat, gdzie gra dwa spektakle.
Jak donosi Super Express, dyrektor teatru Andrzej Nejman nie wyznaczył jeszcze zastępstwa. Ekipa ma nadzieję, że aktorce uda się dotrzeć na czas.