Justin Bieber zaczął swoją karierę w wieku 14 lat. Jak się później okazało, zapłacił za to dość wysoką cenę, popularność i ogromne pieniądze kiepsko odbiły się bowiem na jego psychice. Ostatnie lata były dla niego trudne, co objawiało się w konfliktach z prawem, wybrykach, poniżaniu fanów i romansach z prostytutkami. Od pewnego czasu Justin stara się zmienić swój wizerunek i otwarcie mówi o tym, jak sława niemal zniszczyła jego życie. Zobacz: Bieber: "Bałem się, że sława zupełnie mnie zniszczy. Nie ufam ludziom"
W nowym numerze _**i-D Magazine**_ Justin opowiada o swojej niełatwej przemianie z chłopca w mężczyznę. Tłumaczy też, dlaczego nie pali marihuany: Nigdy nie zobaczycie mnie palącego. To nie jest to, kim jestem. To nie to, co robię, z czego świat ma mnie kojarzyć. Na przykład, kim jest Snoop Dogg? To koleś, który pali dużo trawy. To stało się niemal jego tożsamością. A ja nie chcę, aby moją tożsamością było cokolwiek, ale to, jaki jestem i jak pokazuje mnie moja muzyka.
W sesji towarzyszącej rozmowie Justin pozuje bez koszulki i z lekkim zarostem. Idol nastolatek naprawdę zmienia image? Zobaczcie zdjęcia.