Patrząc na dorobek i międzynarodową sławę Ryana Goslinga aż trudno uwierzyć, że ma on dopiero 35 lat. Choć miał opinię amanta, od 4 lat jest wierny Evie Mendes, a od roku jest ojcem ich córki Esmeraldy. Magazyn People chciał nadać mu tytuł "Najseksowniejszego Żyjącego Mężczyzny", aktor wciąż odmawia przyjęcia go. Mniej entuzjastycznie podchodzi do niego Anna "miałam bolesne miesiączki" Wendzikowska, która po wywiadzie z nim uznała, że prywatnie jest sztywniakiem i nudziarzem, "pozbawionym iskry".
Wczoraj serwis Collider poinformował, że fani Goslinga będą mogli go zobaczyć w nowej produkcji filmowej. Okazuje się, że aktor dostał rolę w... drugiej części kultowego filmu Łowca Androidów (Blade Runner). W pierwszej części thrillera science fiction z 1982 roku pierwszoplanową rolę zagrał Harrison Ford.
To prawda - powiedział w wywiadzie. Wiem, to podniecające. Ale mam zaszyty taki chip, że jak powiem cokolwiek więcej, to wybuchnę.
Oglądaliście oryginał z Fordem?
Polecamy kultową, finałową scenę i soundtrack: