Nie ma chyba drugiej celebrytki, która zarabiałaby tyle na swoich ciążach, jednocześnie nie lubiąc ich aż tak bardzo. Kim Kardashian i Kanye West oczekują obecnie narodzin swojego drugiego dziecka, upragnionego przez rapera syna. Gwiazda reality show ponownie kiepsko ją znosi, dodatkowo katując się "modnymi" stylizacjami, które jeszcze bardziej utrudniają jej życie. Zobacz: Kim: "Mam ataki paniki! Mój poród będzie bardzo ciężki"
Biznes musi się jednak kręcić, a ciąża, poród i powitanie w rodzinie nowego potomka musi przynieść konkretne wyniki oglądalności. Chociaż termin rozwiązania przewidziano na Boże Narodzenie, cesarskie cięcie może zostać przeprowadzone w okolicy amerykańskiego Święta Dziękczynienia, czyli w przyszłym tygodniu. Powiększenie się klanu Kardashianów ma kojarzyć się widzom show z rodzinnym i jednym z najważniejszych świąt.
Sama Kim jest już zmęczona ciążą, czemu dała wyraz w opublikowanym niedawno filmiku skierowanym do fanów.
Uh, te grube ręce, mój pierścionek nie pasuje... - narzekała. Jestem tak bardzo zmęczona, nie wiem, co się ze mną dzieje. Te usta, ten podwójny podbródek. Noszę japonki, ale nawet one ledwo na mnie pasują!
Tym bardziej więc podziwiamy, że wciska się w buty z 10-centymetrowym obcasem.