Kiedy prawie dwa lata temu Borys Szyc zostawił swoją dziewczynę z maleńką córką i wyprowadził się, ważniejsze dla niego były imprezy, alkohol i koledzy. Zabawa skończyła się, gdy aresztowano go za jazdę po pijaku. Szyc, który niedawno był ofiarą wypadku (zobacz: *Zdjęcia z wypadku Borysa Szyca!)
*, tym razem sam naraził życie innych ludzi. Co byłoby, gdyby spowodował wypadek pod wpływem alkoholu? Czy też pozwolonoby mu prowadzić galę Viva Najpiękniejsi? Jak brzmiałyby jego dowcipy o alkomacie tak naprawdę rozgrzeszające wszystkich jeżdżących po pijaku?
Na szczęście wydaje się, że Szyc oprzytomniał. Nasze źródło donosi, że zamierza wrócić na stałe do matki swojego dziecka, Ani Barei.
Aktor znów podobno chwali sobie dobre i ciepłe relacje z mamą Soni. Cała trójka często widywana jest na warszawskim Powiślu, gdzie mieszka Borys.
Wszystko wskazuje na to, że aktor nareszcie wydoroślał i uświadomił sobie, ile znaczy dla niego dziecko i kobieta, którą kiedyś przecież bardzo kochał. Zrozumiał, że córka powinna dorastać w pełnej rodzinie, gdzie ojciec jest gotów ponosić odpowiedzialność za swoje czyny.
Jeżeli rzeczywiście Szyc podjął już tę właściwą decyzję, szczerze mu gratulujemy. Wyjątkowo bez cienia ironii - skoro facet, który przez dwa lata zajmował się głownie imprezowaniem, jest w stanie przyznać się do błędów i próbować je naprawiać, to należy się tylko cieszyć.