Smutne jest to że napiszę BRAWO Angelina w kontekście, że kobieta będąca świadomą obciążeń genetycznych odpowiedzialna na sześcioro dzieci decyduję się na taki Krok, czego konsekwencją jest jak piszą podwójna nastektomia ... zwłaszcza mając świadomość swojego wizerunku jako kobiety atrakcyjnej też w wymiarze seksualnym... ale jak dla mnie, dlaczego o tym chce mówić głośno i To Ma największy sens, a dlatego, że zamiast faktu przed, którym stanie kobieta w różnym przedziale wieku dowiadując się o diagnozie raka piersi, gdzie nie jednokrotnie jest za późno, a podejmując leczenie paradoksalnie jest bardziej kosztowne, nie mówiąc już o stresie jaki towarzyszy całej okoliczności choroby, ... pokazuję i zwraca uwagę, iż najważniejsza jest profilaktyka i nie tylko ta polegająca na badaniu piersi i robieniu USG, ale ta gdzie wcześniej można zdefiniować pewne predyspozycje i zapobiec im zanim czynniki zewnętrzne spowoduję (być może i nie, ale w stosunku do osób wysokiego ryzyka niewykluczone) rozwój sytuacji nad którą zapanowanie i rokowanie będą mniej optymistyczne... być może POSTAWA Angeliny, pokazuję, w jakim kierunku powinna iść obecna medycyna, może diagnozować na wczesnym etapie predyspozycji genetycznych, oczywiście z pełną świadomością ryzyka, i zapobiegać nawet biorąc pod uwagę tak radykalne rozwiązania, a niżeli potem gdzie niekiedy bywa za późno imać się wyczerpujących i wyniszczających i niejednokrotnie nie przynoszących efektów terapiii ... przepraszam, za długi wpis, ale nie mogę tak obojętnie i tanio przejść wobec tego tematu .... mam nadzieję i tego życzę, aby między innymi dzięki postawie Angeliny zaczęto rozmawiać, brać pod uwagę i w perspektywie stosować taką formę PROFILAKTYKI nowotworowej, jako zasadę lepiej zabiegać niż leczyć .....