Sobotnia premiera kontrowersyjnego spektaklu Śmierć i dziewczyna w Teatrze Polskim we Wrocławiu miała być ogólnopolskim skandalem. Pod budynkiem teatru przez kilka godzin gromadzili się "obrońcy sztuki", którzy nie życzyli sobie wystawiania "porno-spektaklu". Przedstawienie usiłował odwołać też nowy minister kultury, Piotr Gliński. Ostatecznie premiera nie okazała się tak skandalizująca, jak zapowiadano i gdyby nie zachowanie protestujących, wszystko przebiegłoby dość spokojnie.
Przypomnijmy, co działo się we Wrocławiu: Dyrektor Teatru Polskiego: "Dom mojej matki OBRZUCONO JAJAMI I POMIDORAMI!"
W niedzielę wieczorem minister Gliński był gościem programu Minęła dwudziesta w TVP Info, gdzie tłumaczył się ze swojego pisma. Prowadząca rozmowę dziennikarka, Karolina Lewicka, wdała się z nim w ostrą polemikę. Nagranie ich rozmowy zdobyło błyskawicznie popularność w sieci. Jej zachowanie zostało odczytane po programie jako bardzo agresywne. Wczoraj wieczorem prezes TVP Jan Daszczyński zawiesił ją w obowiązkach.
Sposób prowadzenia programu odbiegał zdecydowanie od standardów, które obowiązują w telewizji publicznej - wyjaśnił Daszczyński.
Nowy prezes TVP nie skrytykował jednak zachowania Glińskiego, który stwierdził na antenie, że telewizja "uprawia propagandę" i "wkrótce to się zmieni".
To jest program propagandowy, tak jak wasza stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat. I to się zmieni. Ponieważ tak telewizja publiczna funkcjonować nie powinna - powiedział minister kultury.
W obronie dziennikarki stanęli pracownicy TVP Info, którzy wystosowali do wicepremiera list otwarty.
Uważamy, że określenia, których Pan użył są niesprawiedliwe. Czujemy się Pańskimi słowami dotknięci. Nie życzymy sobie, by ani Pan, ani ktokolwiek inny, posiadający lub nieposiadający władzę, tak mówił o nas lub innych dziennikarzach. Żądamy przeprosin wypowiedzianych tak, jak powyższe obraźliwe słowa, na naszej antenie - czytamy.
Gliński nie odpowiedział jeszcze na apel dziennikarzy. Przy swojej decyzji obstaje też Daszczyński:
Zapowiedź upolitycznienia mediów publicznych zasygnalizowana w wypowiedzi wicepremiera jest atakiem na wolność słowa w niepodległej Polsce - powiedział. Nie zmienia to mojej oceny przebiegu programu.
Oglądaliście tę rozmowę? Momentami była naprawdę ostra: