Reżyser Jacek Borcuch sześć lat temu na planie filmu Wszystko, co kocham poznał 23-letnią Olgę Frycz. Aktorce nie przeszkadzało to, że Borcuch jest mężem Ilony Ostrowskiej i ojcem jej córki. Środowisko aktorskie, w którym Ilona cieszy się dużą sympatią, miało jej to jednak trochę za złe. Olga liczyła ponoć na to, że szybki ślub z Borcuchem sprawi, że branża przestanie mieć do niej żal o rozbicie rodziny. Borcuch jednak nie mógł się na to zdecydować. Początkowo nawet nie chciał się rozwodzić z Ostrowską. W końcu zniecierpliwiona jego postawą Ilona sama złożyła pozew.
Niestety, po rozwodzie Borcuch nadal nie palił się do oświadczyn. Ostatnie miesiące związku z Frycz były podobno wyjątkowo trudne. Jak ujawnili znajomi Olgi, Borcuch znikał z domu, a do niej dotarły plotki, że spotyka się z inną kobietą.
Frycz w końcu nie wytrzymała nerwowo i spakowała walizki. Reżyser jej nie zatrzymywał. Jak ujawniają jego znajomi, zdążył już zakochać się w... TVN-owskiej psycholożce Małgorzacie Ohme. Przyjaciółka i terapeutka Kingi Rusin wcześniej spotykała się z Bartoszem Węglarczykiem, obecnie znanym jako "pan Ogórek". Jak obydwoje zapewniali, ich znajomość była czysto platoniczna. Jak zwykle w TVN-ie sytuacja bardzo się skomplikowała. Zwłaszcza gdy na Pudelka trafiły ich romantyczne zdjęcia z zakupów: Węglarczyk i Ohme WYPIERAJĄ SIĘ TYCH ZDJĘĆ?!
Znajomi Ohme w rozmowie z magazynem Party zdradzają, że z Borcuchem to jednak coś poważnego.
To wielka miłość - ujawnia informator gazety. I nie jest prawdą, że Małgosia rozbiła związek Jacka. On nie spotyka się z Olgą Frycz już od roku.
Na szczęście Frycz też już nie rozpacza. Jak ujawnia gazeta, jest szczęśliwie zakochana w pewnym fotografie.
Zobacz też: Ohme o Kulczyku: "NAM, ZWYKŁYM LUDZIOM, wydaje się być równym partnerem, by negocjować z Panem Bogiem"