Już od pierwszych dni swojej kadencji nowy rząd Prawa i Sprawiedliwości zaczął gruntowne zmiany w objętych przez siebie resortach. Wczoraj po południu premier Beata Szydło poinformowała na konferencji prasowej, że podczas jej wystąpień nie będą eksponowane flagi Unii Europejskiej.
Cieszę się, że w tych trudnych czasach jesteśmy członkiem UE i NATO. (...) Natomiast przyjęliśmy taką zasadę, i tak to będzie realizowane, że posiedzenie polskiego rządu, wypowiedź po posiedzeniu polskiego rządu będziemy realizować na najpiękniejszych, moim zdaniem, biało-czerwonych flagach - powiedziała Szydło.
Od kilku lat unijne flagi wystawiane były na przemian z flagami Polski. Obecny rząd rezygnuje z tego zwyczaju, co nie uszło uwadze prasy międzynarodowej.
Decyzji broni Krystyna Pawłowicz, która zmianę odczytuje bardzo pozytywnie. W rozmowie z Super Expressem posłanka PiS-u stwierdziła, że flaga Unii Europejskiej jest "bezprawną szmatą".
- Niech pan zwróci uwagę, że marszałek Sejmu, premier, prezydent i wielu innych stawiają bądź wieszają flagę Unii Europejskiej bez żadnej podstawy prawnej - powiedziała w wywiadzie.
- Jak to bez podstawy prawnej?
- Ustawa o godle, barwach narodowych i hymnie RP przewiduje, że godne eksponowanie i cześć należy się polskiej fladze. Ciągłe eksponowanie jej łącznie z jakąś unijną szmatą obraża nasze symbole. Pan premier Tusk lubi pograć w piłkę, więc mógł by dokładnie na tych samych zasadach wywiesić sobie flagę UEFA. I to, i to są organizacje międzynarodowe.