Pod koniec zeszłego roku media obiegła informacja, że telewizji publicznej udało się wypełnić "misję" i ożenić jednego z uczestników pierwszej edycji programu Rolnik szuka żony. A przynajmniej nakłonić go do oświadczyn. Paweł Szakiewicz na oczach milionów widzów obiecał ślub wybranej kandydatce, Natalii Wodzinowskiej.
Zobacz: Rolnik wreszcie się żeni!
Cała podbraniewska wieś Szyleny włączyła się w przygotowania ślubne. Data została wyznaczona na czerwiec. Niestety, w międzyczasie Pawłowi zamarzyła się kariera polityczna. Wystartował do Sejmu z ostatniego miejsca na liście PO. Zagłosowało na niego 2250 osób, co nie wystarczyło na mandat poselski.
Po przegranych wyborach uznał, że nie ma już nic do stracenia i postanowił ujawnić prawdę. Na łamach tygodnika Rewia. Okazuje się, że związek z Natalią jest już nieaktualny.
Rozstaliśmy się - przyznaje rolnik. Już nie będę szukał kandydatki na żonę w telewizji, chociaż nie żałuję udziału w programie.
Głowa do góry. Na pewno jeszcze zrobisz karierę.