Przyjaciele Amy Winehouse błagają ją, żeby wróciła na odwyk, ale brytyjska piosenkarka postanowiła wybrać alternatywną drogę leczenia. Zatrudniła osobę, która ma za zadanie pilnować ją 24 godziny na dobę. Czy to się może udać?
Trener będzie z nią mieszkał i dbał, by nie sięgała po narkotyki i alkohol. Ma ją uchronić przed kolejną zapaścią. Plotki głoszą, że Amy powróciła do swoich najgorszych nawyków. Jej przyjaciele alarmowali, że wielokrotna zdobywczyni Grammy znowu pije, ćpa i się okalecza.
Ciekawe, czy Winehouse pojawi się dzisiaj ze swoim „ochroniarzem” na Louis Vuitton Paris Fashion Week. Organizatorzy zapłacili jej za występ okrągły milion dolarów! To się nazywa opłacalna chałtura…
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.