Kolejna aktorka zwierza się ze swoich traumatycznych przeżyć z dzieciństwa. Reese Witherspoon wyznała, że inne dzieci naśmiewały się z niej w szkole, bo była niska i nosiła grube okulary korekcyjne. To i tak lepiej niż Jessica Alba, której wiązano sznurówki, rozpakowywano plecak i okradano ją z drugiego śniadania (zobacz)
.
Bardzo ze mnie szydzono - powiedziała w wywiadzie Reese. Byłam czterooką, niską kujonką i wyśmiewano mnie ze względu na mój specyficzny chód.
Mimo tych smutnych wspomnień z dzieciństwa, Reese zapewnia, że nauczyło ją to w pełni akceptować swój wygląd:
W efekcie po prostu akceptujesz siebie i doceniasz nawet swoje wady. Nie można pozwolić, by zbyt bardzo cię martwiły.
Witherspoon stwierdziła nawet, że dokuczanie w szkole przydałoby się dwójce jej dzieci - 8-letniej Avie i 4-letniemu Deaconowi:
Nie chciałabym, aby moim dzieciom oszczędzono dokuczania i naśmiewania się. Uważam, że właśnie takie rzeczy czynią cię tym, kim jesteś.
Pamiętam dokładnie, jak płakałam przez dwa tygodnie, bo nie przyjęto mnie do drużyny softballowej [gra podobna do baseballa]. I to sprawiło, że jest ciekawszą osobą. Mam nadzieję, że tego typu rzeczy pomogą moim dzieciom zrozumieć, kim są naprawdę - dodała Reese.
Czy koniecznie trzeba być ofiarą, by wyrosnąć na wartościowego człowieka?