Relacje Mai Hyży i jej byłego męża Grzegorza, które od czasu rozwodu nie należały do udanych, dwa miesiące temu bardzo się ochłodziły. Na początku października Maja udzieliła Twojemu Imperium smutnego wywiadu, w którym gorzko skomentowała relacje Grzegorza z synami.
Grzegorz chce mieć kontakt z synami, ale jak na razie przeznacza na to zaledwie kilka dni w miesiącu - ujawniła. Oby tylko kiedyś nie żałował, że nie spędził z nimi dzieciństwa.
Ujawniła też, że muzyk, który za jeden koncert bierze od 20 do 25 tysięcy złotych ma zasądzone zaledwie 2 tysiące miesięcznych alimentów na obydwu synów, a i tak rzadko je płaci.
Grzegorz i jego nowa żona, celebrytka Agnieszka Popielewicz-Hyży, wściekli się na matkę jego synów. Zagrozili Mai sądem. Sytuacja była tak napięta, że znajomi piosenkarki ujawnili, że ze stresu prawie nie sypia.
Na szczęście w końcu się dogadali. Jak ujawnia Flesz, w zamian za podwyżkę alimentów, Maja musiała... "przeprosić Grzegorza" i obiecać nie rozmawiać więcej z mediami na jego temat. Podpisali nawet oficjalną ugodę.
Oboje wciąż mają nad Wiktorem i Alexandrem opiekę naprzemienną - ujawnia osoba z otoczenia rodziny. Chłopcy widują się z tatą tak, jak ustalono przy rozwodzie, czyli co drugi tydzień przez 3 dni w tygodniu i co drugi weekend, o ile Grzesiek nie gra wtedy koncertów. Poza tym może on, po uzgodnieniu z Mają, odwiedzać synów kiedy chce.
Hyżego nie kosztowało to dużo. Zobowiązał się do płacenia na dzieci 3 tysięcy miesięcznie. Obecnie, wraz z nową żoną urządzają swój nowy apartament, do którego planują wprowadzić się na święta. Ponieważ Maja nie wyobraża sobie świąt bez synów, Grzegorz i Agnieszka postanowili urządzić dwie wigilie.
Zależało im, by Alex i Wiktor spędzili w tym okresie trochę czasu z tatą, dlatego postanowili trochę przyspieszyć Gwiazdkę i urządzić świąteczne spotkanie zaraz po mikołajkach - ujawnia informator gazety. Zapraszają do siebie przyjaciół z dziećmi, zaplanowali różne gry i zabawy, a na koniec wizytę Mikołaja, który wręczy maluchom prezenty.
Przypomnijmy, co Agnieszka Popielewicz myśli o upadku wartości rodzinnych i zasad w dzisiejszym świecie: Popielewicz o małżeństwie: "Wartość rodziny, zobowiązań ZAGUBIŁA SIĘ!"