Wprawdzie od rozwodu Dody i Radosława Majdana minęło już prawie osiem lat, jednak piosenkarka przez długi czas starała się go trzymać w zapasie. Nawet będąc w oficjalnych związkach z innymi mężczyznami, spotykała się z byłym mężem, okazywała mu czułość i dawała do zrozumienia, że może jeszcze nie wszystko stracone. Ich serdeczne relacje zakończyła znajomość Majdana z Małgorzatą Rozenek. Szybko się w sobie zakochali, a od prawie roku są oficjalnie zaręczeni.
Małgorzata nie życzy sobie, by Radosław nadal przyjaźnił się ze swoją byłą żoną.
Podobno po rozstaniu Dody z Emilem Haidarem przestraszyła się, że Rabczewska znowu będzie szukać pocieszenia u Radzia. W dzisiejszym Super Expressie Doda uspokaja ją jednak, że do tego nie dojdzie.
Nigdy nie wchodzę dwa razy do tej samej rzeki* - obiecuje. _Zawsze ciągnie mnie do lądów, których nie znam, i zawsze cieszą mnie miejsca, których nie widziałam, ludzie, których mogę poznać. Mam bardzo dobry kontakt z moimi byłymi mężczyznami, w końcu to chyba nic złego. Ale nikogo nikomu nie zamierzam odbijać. Jak najbardziej Gośka może czuć się spokojna*_.
Gośka na pewno odetchnie z ulgą.
Przypomijmy, że "dobry kontakt z byłymi mężczyznami" polega też na paleniu ich ubrań na balkonie, wyrzucaniu ich prywatnych rzeczy i dzwonieniu po paparazzi oraz zdradzaniu intymnych szczegółów w wywiadach.