Wkrótce minie rok od zaręczyn Małgorzaty Rozenek i Radosława Majdana. O ich planach ślubnych nadal jednak niewiele wiadomo. Jak ujawnił niedawno Radek, data ślubu "jest od dawna ustalona". Znajomi plotkują jednak, że Małgosia czeka aż Agnieszka Szulim wyznaczy datę
swojego wesela. Podobno obawia się, że impreza jej największej konkurentki z TVN-u z dziedzicem miliardowej fortuny Staraków, przyćmi jej ceremonię.
Na razie Małgorzacie znudził się segment na warszawskim Ursynowie, który z takim poświęceniem remontowała w zeszłym roku. Jak donosi tygodnik Świat i Ludzie, razem z Radkiem zaczęli rozglądać się za ziemią pod Warszawą.
Życie zawodowe prowadzą w stolicy, ale zgiełk i chaos wielkiego miasta zaczynają ich męczyć - mówi ich znajomy. Poza tym obydwoje wychowali się w domach, nie w blokach. To ich naturalne środowisko. I do tego tęsknią. Od kilku tygodni intensywnie szukają odpowiedniego terenu. Chcą, by było to miejsce ciche, najlepiej gdzieś blisko lasu.
Główny głos ma Małgosia. Radek zdaje się na jej gust i w zasadzie akceptuje każde rozwiązanie. Wie, że Małgosia ma wyczucie, gust i smak. A urządzanie domu to jej żywioł. Nie może się doczekać, kiedy będzie dobierać sprzęty, urządzać, dekorować i kupować te wszystkie potrzebne drobiazgi.
Dekorowanie to dość odległa sprawa, skoro nie mają jeszcze nawet działki. Podobno Majdan już rozgląda się za zaufaną ekipą budowlaną.