Wnuczka Wojciecha Pokory, 30-letnia Agata Nizińska nie może poszczycić się wieloma rolami. Oprócz dwóch seriali, zagrała jeszcze w filmie Człowiek we mgle, który nigdy nie trafił do emisji. Największym osiągnięciem w jej karierze pozostaje rola w serialu To nie koniec świata.
W każdym razie sławny dziadek jest nią zachwycony.
Mam żal do realizatorów, że jej nie ocenili i nie odkryli - narzeka w Fakcie. Podziwiam ją pod względem artystycznym. Trochę po mnie przejmuje pałeczkę. Moim marzeniem jest jeszcze z nią zagrać, ale nikt na ten pomysł jeszcze nie wpadł. Myślę, że to by mogło być bardzo ciekawe. Agata nie zaistniała tak bardzo jak powinna w telewizji, teatrze czy filmie. Jest taka piękna i utalentowana. Chyba to, że jestem aktorem, utrudnia jej zadanie i dlatego nie ma tyle pracy, ile powinna.
Nizińska początkowo wybrała handel zagraniczny jako ścieżkę kariery. Na egzamin do szkoły teatralnej zdecydowała się później. Oprócz tego śpiewa. Ze swoim utworem wystąpiła nawet w Dzień Dobry TVN.
Pokora ma nadzieję, że wnuczka zostanie jeszcze doceniona, bo, jego zdaniem, poziom, który reprezentują inni młodzi aktorzy, jest żenujący.
Rzadko oglądam filmy czy seriale współczesne. Nudzą mnie i ich nie rozumiem - ujawnia aktor. W szkole aktorskiej nie uczą dykcji, czyli właściwej teatralnej wymowy. To było kiedyś nie do pomyślenia!