W warszawskim Sądzie Okręgowym zapadł wyrok w procesie z powództwa Pawła Rabczewskiego przeciwko Agnieszce Szulim. Rodzice Dody oskarżają prezenterkę o ujawnienie w programie Na językach posiadania przez Rabczewskiego nieślubnej córki. Zdaniem Wandy Rabczewskiej, przyczyniło się to do jej zachorowania na raka.
Sąd nakazał Szulim i emitującej program stacji TVN ustne przeprosiny, wygłoszone na antenie i trwające 20 sekund, zapłatę 25 tysięcy tytułem zadośćuczynienia oraz kolejnych 25 tysięcy na rzecz Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Ciechanowie.
Jesteśmy z Dorotką bardzo zadowoleni z wyroku - komentuje w tygodniku Twoje Imperium Wanda Rabczewska. Po prostu sprawiedliwości stało się zadość. Nie wolno bezkarnie wchodzić w życie prywatne innych ludzi. Mój mąż nie jest osobą publiczną i wypadałoby szanować to, że nie ma ochoty o wszystkim opowiadać.
Szulim podobno rozważa już apelację. Na razie TVN złożył w jej imieniu wniosek o uzasadnienie wyroku. Zdaniem adwokata Rabczewskiej to strata czasu. Jest przekonany, że Sąd Apelacyjny podtrzyma wyrok I instancji.
Na rozstrzygnięcie czeka jeszcze jedna sprawa - "afera kiblowa":Nowe fakty w "aferze kiblowej". Doda twierdzi, że Szulim... pobiła ją pejczem!