Anna Mucha od kilku lat zarabia nie jako aktorka, ale słup ogłoszeniowy różnych marek. Rola "sexy mamy" i "ambasadorki" niezliczonych produktów opłaca się znacznie bardziej, niż granie w serialach czy filmach. Najwyraźniej, podobnie jak Małgorzata Rozenek, "królowa ręczników papierowych", wyznaje prostą zasadę dotyczącą zarabiania pieniędzy w show biznesie. Zobacz: Rozenek o reklamie ręczników: "Zaraz zrobię następną, by opłacić studia drugiego syna"
Dziś po południu Mucha pojawiła się na promocji biżuterii. Przyszła w parce, która kosztuje... 19 995 złotych. Zastanawiacie się, z czego jest uszyta? Z futra lisów i jenotów. Do tego dżinsy od Victorii Beckham, za "jedyne" 990 złotych.
Rozumiemy, że Ania jest milionerką i chce to wszystkim pokazać, ale czy to nie przesada? Wydalibyście tyle pieniędzy na ubrania?