W przyszłym roku zespół Lady Pank będzie obchodził 35-lecie. Z tej okazji Janusz Panasewicz i koledzy z zespołu zaplanowali wydanie nowej płyty oraz trasę koncertową. Jak donosi Fakt, tylko wiosną wystąpią co najmniej dziesięć razy, w tym w Londynie, Wiedniu i Karniowie w Czechach.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, muzycy jeszcze przed wakacjami zarobią ponad ćwierć miliona złotych.
Fani to największa wartość dla artysty - wyznał Panasewicz w rozmowie z tabloidem. Bez nich to, co robię, nie miałoby sensu. Są niezawodni.
Niezawodny jest też sam Janusz - w zeszłym roku na koncercie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Tarnobrzegu wyszedł na scenę kompletnie pijany. No cóż, przynajmniej się starał… Zobacz: "Panasewicz był PIJANY, BEŁKOTAŁ, LEDWO SZEDŁ". Kilka lat wcześniej w Pruszczu Gdańskim, mając 1,8 promila alkoholu, rzucił butelką w jedną z fanek. Omal nie wybił jej oka. Tłumaczył potem, że zdenerwowało go, że robi mu zdjęcia kiedy jest pijany.
Innym razem pokazał fanom gołe pośladki, a gitarzysta zespołu, Jan Borysewicz, nawet trochę więcej.
Z pewnością będą to koncerty pełne wzruszających wspomnień.