Noel Gallagher, czyli ten z braci-założycieli Oasis, który odnosi sukcesy po rozpadzie zespołu, znany jest ze swojego wybuchowego charakteru i bezkompromisowych opinii. To zresztą było jednym z powodów niekończących się konfliktów z Liamem - oboje zostali obdarzeni dużym temperamentem, który w pewnym momencie zablokował działalność grupy. Ostatecznie i oficjalnie rozstali się w 2009 roku, a starszy z braci zaangażował się w solowy projekt o nazwie Noel Gallagher's High Flying Birds.
48-letni muzyk udzielił właśnie wywiadu brytyjskiemu _**The Telegraph**_, w którym niemal tradycyjnie już narzeka na współczesną muzykę. Dostało się nawet uwielbianej i wychwalanej na całym świecie Adele.
Nie rozumiem, o co to całe zamieszanie. Nie lubię jej muzyki - stwierdził. Myślę, że to muzyka dla pierdolonych babć! Muzyka upadła i stała się nijaka. Ocean sera… To niesamowite, że nikt nie zapyta mnie o moją miłość do U2 czy Coldplay, ale proszę bardzo, jeżeli chcecie znać moje zdanie o Adele... Ostatnio wszyscy mnie o nią pytają.
Przypomnijmy, że kilka lat temu Gallagher nie rozumiał też fenomenu Lady Gagi. Zobacz: "Gówno mnie obchodzi GaGa! GDZIE JEST MUZYKA?!"