Wczoraj Jarosław Kaczyński i jego zwolennicy uroczyście obchodzili pod Pałacem Prezydenckim 68. miesięcznicę smoleńską. Tym razem rząd nadał wydarzeniu rangę państwową wystawiając asystę wojskową. Podczas nagrywania relacji z obchodów przez TVP Info dziennikarz stacji został zaatakowany przez starszych uczestników wydarzenia. Z powodu szarpaniny i okrzyków musiał przerwać relację.
Sprawa bardzo poruszyła innych dziennikarzy, którzy postanowili okazać solidarność z ofiarą zajścia, reporterem Radomirem Witem. Boją się, że następnym razem może to spotkać któregoś z nich.
Nasz kolega Radomir Wit został przed chwilą zaatakowany podczas relacji sprzed Pałacu Prezydenckiego. Brak słów - napisała na Twitterze Kamila Biedrzycka-Osica z TVP Info. Odniosła się później do krytycznych komentarzy: Nazwać bydłem część koment.jest obrazą dla bydła.Naruszenie nietykalności cielesnej KOGOKOLWIEKjest atakiem.I wasze plucie nic tu nie zmieni
PIS-owcy poszturchują reportera TVP. Nadszedł czas szumowin - napisał Tomasz Lis.
Aha. Popychać reportera z krzyżem w ręku - napisała dziennikarka Wprost, Joanna Miziołek. Jej koleżanka, Anna Gielewska skomentowała: Przemoc realna, już nie tylko symboliczna.
Przemocą ze strony osób trzymających krzyże była zaskoczona także Dominika Długosz z Polsat News: Krzyż, znicze, warta honorowa WP i ludzie szarpiący reportera. Nie rozumiecie, że tak nie powinno być? To naprawdę takie trudne?
Bardziej dosadny był Marcin Leśkiewicz z TVN24: Co za draństwo z tym obrażaniem i popychaniem pod Pałacem. Czysta chamówa
Wyładowywanie agresji na reporterach jest paskudne i kompromitujące. Żądza odwetu odbiera rozum- każdej ze stron - komentuje Marzena Paczuska z TVP.