Od dwóch miesięcy trwa bitwa pomiędzy rodziną Britney Spears a toksycznym otoczeniem gwiazdy. Rodzice księżniczki pop podejmują desperackie próby wyrwania jej spod wpływu jej "przyjaciela" - Osamy Lutfi i "ukochanego fotografa" - Adnana Ghaliba. Jednym z zarządzeń ustanowionych przez ojca gwiazdy było dzienne kieszonkowe, jakie otrzymywała szastająca pieniędzmi Britney.
Britney zdaje sobie sprawę z kryzysu, w jaki się sama wpakowała, ale trudno jej walczyć z uzależnieniem od zakupów. Ona uwielbia kupować nowe domy i ekskluzywne samochody. Słyszałem, jak Lynne Spears upominała córkę, że jeśli dalej będzie tak bezmyślnie postępować, to jej dzieci nie będą miały za co żyć - donosi źródło.
Pomimo że Spears wydaje tylko 60 dolarów dziennie, finanse piosenkarki są w opłakanym stanie. Od początku tego roku majątek księżniczki pop drastycznie zmalał - ze 100 milionów dolarów do "zaledwie" 40 milionów. Menadżerowie gwiazdy ostrzegają, że jeśli nie ustabilizuje swojej sytuacji materialnej, to za cztery lata zostanie bez centa przy duszy.