Wczoraj na Facebooku Marcin Meller napisał, że nowym prezesem PKP został "kapuś" i "konfident bezpieki" Bogusław Kowalski. Polityk w czasie PRL-u był zarejstrowany jako Tajny Współpracownik SB. Meller twierdzi, że aktywnie donosił, przez co on sam został aresztowany w wieku 20 lat. Po upadku komunizmu został posłem PiS-u, sympatyzującym z Radiem Maryja.
Dzisiaj na Twitterze sprawę Kowalskiego skomentował Hubert Biskupski, zastępca redaktora naczelnego w Super Expressie. Publicysta poinformował, że były współpracownik SB przestał już być prezesem PKP.
Nowo powołany prezes PKP SA Bogusław Kowalski złożył rezygnację z zajmowanej funkcji - napisał Biskupski. Bogusław Kowalski, prezes PKP, który dziś podał się do dymisji, nie dostanie odprawy, ani odszkodowania z tyt. zakazu konkurencji.
Myślicie, że koledzy-politycy znajdą Kowalskiemu jakieś mniej eksponowane, dobrze płatne stanowisko?
