_
_
Nieślubna córka Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka w styczniu skończy półtora roku. Bokser nie zamęczał jej dotąd swoją troską. Nie okazał się też hojnym tatą. We wrześniu tego roku oświadczył publicznie, że nie zamierza przejmować się wyrokiem sądu, który podtrzymał kwotę alimentów na poziomie 2,5 tysiąca zł miesięcznie. Włodarczyk postanowił płacić "tyle, ile uzna za sensowne". Zobacz: Włodarczyk nie przejmuje się wyrokiem sądu: "Będę płacił TYLE, ILE UZNAM ZA SENSOWNE!"
Jak z czasem wyszło na jaw, kwota ta wynosiła zero złotych miesięcznie. Była kochanka, która ujawniła, że urodziła dziecko, bo Włodarczyk na nią naciskał, prosił, błagał i obiecywał, że stworzą prawdziwą rodzinę, złożyła wniosek o postępowanie komornicze. Jak ujawnia tygodnik Twoje Imperium, komornikowi udało się odzyskać zaległe 17 tysięcy złotych.
Jeszcze gorzej wygląda sprawa kontaktów Krzysztofa z córką. Nie widział jej od miesięcy, a kiedy w końcu się spotkali, dziecko było przerażone.
Bardzo się go bała - ujawnia w tabloidzie Magdalena Radomska. Tłumaczyłam jej, że to tatuś i w końcu podeszła do niego. Mówiła "tata" i była szczęśliwa. Niestety Krzysiek nie kupił jej nawet misia. Nie robił nic, żeby się do niej zbliżyć. Dopiero gdy zwróciłam mu uwagę, ruszył się zza stołu. A na koniec usłyszałam, że ma za wiele problemów przez to dziecko. Ja już mam dość walki o to, by był ojcem dla Zuzi. Jest niedojrzały emocjonalnie. Bardziej zakłamanego faceta nie znam.
Bokser nie pozostaje jej dłużny. Jest przekonany, że Radomska postanowiła zrobić interes życia na ich romansie i od początku chodziło jej tylko o jego pieniądze.
Pani Radomska, zamiast wypowiadać się na mój temat, powinna przede wszystkim zająć się opieką nad dzieckiem, a nie grozić mi, że pozbawi mnie praw rodzicielskich - mówi w tabloidzie. Mógłbym powiedzieć wiele rzeczy, które nie postawiłyby w dobrym świetle pani Radomskiej, ale nie chcę tego robić, bo to niczemu nie służy.
_
_
__