22-letnia Ewa Farna robi wielką karierę w Polsce i w Czechach. Jednak sława ma swoją cenę. W rozmowie z dzisiejszym Super Expressem żali się, że fani nie dają jej spokoju. Czasem, zdaniem piosenkarki, robi się nawet niebezpiecznie.
Zawsze znajdą się takie dziwne osoby, które przychodzą i mówią mi, że wiedzą wszystko na mój temat - ujawnia w tabloidzie. Wiedzą, gdzie moja siostra chodzi do przedszkola. Przychodzą do mojego taty do firmy i chcą z nim porozmawiać o mnie...
Farnie zależy na tym, by nie odgradzać się od widzów ochroniarzami. Jednak apeluje do publiczności o uszanowanie jej prywatności. Przynajmniej trochę bardziej niż teraz.
Są tacy, którzy czekają przed domem - wspomina w tabloidzie. Albo śpią w tych samych hotelach na trasie koncertowej, by móc mnie rano zobaczyć przy śniadaniu. Robią mi zdjęcia, jak siadam bez makijażu i trzymam się za rękę z chłopakiem. Chcą na mnie popatrzeć. To jest takie dziwne uczucie... Ja się tego trochę boję!
Zobacz też: Ewa Farna: "LUBIĘ SWOJĄ DUPĘ!"