Małgorzata Ohme i Jacek Borcuch znają się od niedawna, ale ich związek wszedł już w fazę wspólnych planów mieszkaniowych. Była przyjaciółka Bartosza Węglarczyka chętnie wprowadziłaby się na stałe do mieszkania reżysera, gdyby nie jeden podstawowy kłopot.
Małgosia mówi znajomym, że u Jacka wciąż czuje obecność Olgi Frycz - ujawnia w rozmowie z Faktem znajomy telewizyjnej psycholożki. To ona kupiła część rzeczy, znajdujących się obecnie w mieszkaniu, a Jackowi zdarza się o tym wspominać.
Olga wprawdzie już od kilku miesięcy nie mieszka u Borcucha, ale Małgorzacie nie daje ponoć spokoju myśl, że kiedyś bardzo się kochali. To dla Olgi reżyser porzucił żonę Ilonę Ostrowską i małą córeczkę. Nigdy jednak nie zdecydował się poprosić Frycz o rękę. Podobno dlatego od niego odeszła. Obecnie zazdrosna Ohme próbuje pozbyć się z mieszkania wszystkich przedmiotów, które mogłyby przypominać Borcuchowi o dawnej miłości.
Ohme kazała Borchucowi schować pamiątki z jego podróży z Frycz, ale to nie koniec - mówi znajomy pary. Małgorzata zaproponowała Jackowi remont salonu, w którym stoi m.in. komoda kupiona kiedyś przez jej poprzedniczkę. Ponoć dopięła swego i po nowym roku zaczną się prace. Małgorzata chciałaby stworzyć z Jackiem wspólną historię bez byłych partnerów w tle.
Jest w końcu specjalistką od nowych miłości.
Trzymamy kciuki.