Olga Bołądź i Mikołaj Roznerski poznali się dwa lata temu podczas prób do spektaklu Chopin musi umrzeć. Aktorka była świeżo po nieudanym związku, którego owocem jest jej syn Bruno. Roznerski zaś był jeszcze wtedy oficjalnym partnerem Marty Juras, z którą ma 5-letniego Antosia. Latem tego roku tabloidy doniosły, że Roznerski oświadczył się Bołądź. Niestety, okazało się, że to nieprawda. Ich związek już wtedy przeżywał podobno kryzys.
Nie było w tym niczyjej winy, po prostu nie dogadywali się ze sobą. Okazało się, że mają różne charaktery - ujawnia w Fakcie znajoma pary i dodaje, że rozstanie nie miało nic wspólnego z dziećmi. Mikołaj miał dobry kontakt z Brunem. Lubi dzieci. Swojego syna też nie zaniedbuje. To nie było tak, że któreś z nich rzuciło partnera. Decyzję podjęli wspólnie, w zgodzie, bez awantur.
Ani Bołądź, ani Roznerski nie chcą wypowiadać się na ten temat. Właściwie trudno się dziwić, bo kiedy byli razem też nie chcieli o tym opowiadać.
Nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie - skomentował krótko Mikołaj.