Agnieszka Kotulanka od wielu lat zmaga się z problemem alkoholowym. Ekipa serialu Klan długo to znosiła, w końcu jednak atmosfera stała się nie do zniesienia i producenci musieli odesłać ją na bezterminowy urlop. Niestety, od tamtej pory Kotulanka już nawet nie próbuje walczyćz nałogiem. Co gorsza, odrzuca też wszelkie oferty pomocy. Wiele osób próbowało przekonać ją do leczenia. Z jej problemów cieszył się otwarcie tylko... jej serialowy mąż.
Przypomnijmy, jak ją pocieszał: Stockinger: "Bez Kotulanki JEST LEPIEJ!"
Nie otwiera drzwi, nie odbiera listów - ujawnia w rozmowie z Faktem sąsiad aktorki. Nawet firanki z okna zdjęła. Jakby tu nigdy nie mieszkała.
Jak ustalił tabloid, Kotulanka pomieszkuje teraz u córki, Katarzyny. Na szczęście przed świętami udało jej się wreszcie przekonać matkę, że jest o co walczyć.
Kasia chce, by mama zaczęła żyć normalnym życiem rodzinnym, bo w swoim mieszkaniu siedziała sama i tylko pogrążała się w chorobie - ujawnia znajomy rodziny. Tak będzie łatwiej ją kontrolować i pomóc w walce z nałogiem. Ważne jest dla niej, by matka odzyskała radość życia i wróciła do normalnego funkcjonowania bez kieliszka.
Jak ujawnia Super Express, pomóc Kotulance planuje także Agnieszka Dygant. Aktorki poznały się przed laty podczas wspólnej pracy przy spektaklu Stosunki na szczycie w Teatrze Komedia. Jest gotowa sfinansować leczenie Kotulanki w klinice uzależnień. Dygant jednak nie chce się tym chwalić. Widać, że chodzi jej o prawdziwą pomoc a nie chwalenia się nią w mediach.
To sprawa prywatna i nie zamierzam o tym mówić publicznie - skomentowała w rozmowie z tabloidem. To ogromna tragedia.
_
**_
_
**_
_**
_**