Minął już ponad miesiąc od ataków terrorystycznych w Paryżu, w których zginęło 129 osób. W kilka dni po zamachach prezydent USA Barack Obama na specjalnie zwołanej konferencji prasowej poinformował, że Stany Zjednoczone nie mają zamiaru wycofywać się z Syrii, a na mocy nowego porozumienia udostępnią dane wojskowe sprzymierzonym siłom z Francji. Przypomnijmy: Obama: "Użycie sił lądowych do walki z dżihadystami to błąd"
Od tamtej pory Stany Zjednoczone regularnie bombardują ośrodki Państwa Islamskiego, w tym miasta Aleppo i Ar-Rakka. Skłoniło to firmę Public Policy Polling do zorganizowania nietypowego sondażu, w którym zapytano respondentów czy popierają również bombardowanie "Agrabah". Blisko jedna trzecia odpowiedziała twierdząco. Problem w tym, że Agrabah nie istnieje. To nazwa państwa, w którym mieszkał Aladyn z bajki Disneya.
Public Policy Polling słynie z zadawania nietypowych pytań, które wprowadzają respondentów w błąd lub są bardzo kontrowersyjne. Tym razem postanowiono zbadać nastroje przed rzekomym bombardowaniem miasta Agrabah. 30% wyborców Partii Republikańskiej opowiedziało się za podobnymi działaniami. Wśród Demokratów odsetek popierających bombardowanie fikcyjnego miejsca wyniósł 19%.
Najwidoczniej Agrabah brzmi bardzo podobnie do Aleppo i Ar-Rakki... - podsumowano.