Janusz "Buffon" Józefowicz twierdzi, że umiejętność podnoszenia nogi pomoże Nataszy w karierze. I że jego rola już się skończyła.
Brzmi to tak nieprzyzwoicie, że aż nie będziemy rozwijać tematu.
Zastanawiamy się jednak nad czym innym. Jak uważacie - Natasza jest artystką z osobowością, potrafiącą wzbudzać emocje i poruszać tłumy, czy może wytresowaną, zimną gimnastyczką, rzemieślniczką, która zdobyła wszystkie "sprawności" w teatrze pana Janusza?
Jak sądzicie:
- Czy promowałby ją równie mocno, gdyby nie uprawiała z nim seksu?
- Czy telewizja publiczna powinna płacić taką kasę (milion czterysta tysięcy złotych za odcinek) za tak drogi "sponsoring"?
- Dlaczego ci ludzie dziwią się jeszcze, że ktoś może ich nie lubić? Po tym jak pokazali, że nie potrafią przegrywać (finał Jak ONI śpiewają), nie szanują publiczności (finał Jak ONI śpiewają) i uważają się za ludzi zasługujących na marnowanie MILIONÓW złotych z naszych podatków... Dlaczego nawet buczenie Piroga na eliminacjach do Eurowizji uznali za spisek?