Rozstanie z Mirandą Kerr niespecjalnie załamało karierę Orlando Blooma, który wciąż może cieszyć się dużą popularnością na Wyspach Brytyjskich. Mimo że aktor trochę bardziej niż dotychczas unika mediów, pojawiły się plotki, że znalazł pocieszenie w ramionach siostry Kim Kardashian. Przypomnijmy: Orlando Bloom MA ROMANS z... Kendall Jenner?!
Bloom nigdy nie skomentował tych rewelacji i wrócił do wykonywania obowiązków zawodowych. Wiosną tego roku odwiedził Liberię, gdzie jako ambasador dobrej woli UNICEF wspierał mieszkańców w walce z wirusem ebola. Zobacz: Orlando Bloom poleciał do Liberii! (ZDJĘCIA)
Kolejna wyprawa nie była już dla aktora tak udana. W miniony weekend Orlando poleciał do Indii, ale po kilku godzinach został deportowany. Bloom miał promować turystykę, ale po przylocie na lotnisko w Delhi okazało się, że ma nieaktualną wizę. Dokumenty zostały odrzucone w trakcie przygotowań do lotu.
Wystąpiliśmy o elektroniczną wizę, ale nie dostaliśmy odpowiedzi. Sądziliśmy, że formalności można załatwić w dniu przyjazdu - wyjaśnił jego agent.
Aktor musiał wrócić do Wielkiej Brytanii zaledwie po kilku godzinach pobytu na lotnisku. Bloom ponownie poleciał do Indii w niedzielę, już ze wszystkimi dokumentami. Mimo że cała sprawa zakończyła się powodzeniem, nie zabrakło opinii krytykujących indyjskie władze.
Orlando został zaproszony do udziału w programie rządowym. Aroganckie zachowanie urzędników migracyjnych utrudnia pozytywny odbiór Indii na całym świecie, ponieważ świadomie deportowano go nawet wtedy, gdy okazało się, że istnieją inne możliwości pozostania na miejscu - skomentował pracownik portu lotniczego.