Dariusz K., muzyk, celebryta i były mąż Edyty Górniak w lipcu zeszłego roku został aresztowany za spowodowanie wypadku samochodowego ze skutkiem śmiertelnym. Jadąc Aleją KEN z niedozwoloną prędkością zabił przechodzącą na zielonym świetle kobietę, wracającą z niedzielnego obiadu u córki. Badanie wykazało, że znajdował się pod wpływem kokainy. Polskie prawo zakłada, że jeśli ktoś wsiada pijany lub naćpany za kierownicę, to liczy się z tym, że kogoś zabije, nie może więc być mowy o przypadku. W takich sytuacjach z reguły nie zasądza się kar w zawieszeniu. Dariuszowi K. grozi do 12 lat więzienia.
Proces ciągnie się już prawie półtora roku. Nikt nie kwestionuje tego, że celebryta spowodował wypadek. Obronie chodzi tylko o to, by podważyć opinie biegłych, stwierdzające, że zażywał kokainę półtorej do 3 godzin przed wypadkiem. Czas gra tu kluczową rolę. Gdyby adwokatom Dariusza K. udało się przekonać sąd, że ich klient wciągnął kokainę poprzedniego dnia, mogliby zmienić kwalifikację czynu i wnioskować o wyrok w zawieszeniu.
Na razie kiepsko im to wychodzi. Ich pomysły są więc coraz dziwniejsze.
Jak donosi tygodnik Twoje Imperium, termin kolejnej rozprawy został przesunięty w 18 grudnia na przyszły rok. To oznacza, że Dariusz K. spędzi drugie święta w areszcie. Już wiadomo, że na pewno nie spotka się z synem Alanem. Matka chłopca, Edyta Górniak, w porozumieniu z psychologiem uznała, że odwiedziny u ojca w areszcie byłyby zbyt dużym obciążeniem dla psychiki 11-latka. Ponieważ jednak byli teściowie piosenkarki bardzo na to nalegają, Edyta na wszelki wypadek postanowiła wywieźć go za granicę. Tegoroczne święta spędzą w Nowym Jorku.
Zapewne ze świąteczną wizytą wpadnie aktualna żona celebryty, Iza Adamczyk z córką Leą. Jednak i w tym przypadku regulamin aresztu jest nieubłagany. Nie ma mowy o prywatnym widzeniu. Mogą się spotkać tylko w ogólnej sali widzeń, gdzie jest zorganizowany kącik zabaw dla dzieci. Regulamin nie zezwala też na specjalne widzenia z rodzicami ani na dodatkową paczkę. Aresztowani mają za to możliwość uczestniczenia w specjalnym świątecznym nabożeństwie i prywatnej rozmowy z księdzem.
