Nasza czytelniczka natrafiła podczas zakupów w Saturnie na płytę Mandaryny. Za 6,99 zł. (To prawie półka Gosi Andrzejewicz, która kusi jeszcze niższą ceną.)
I tak pochyliliśmy się nad tym - jak szokująco tania jest polska muzyka. Przecież za cenę płyty nie kupi się nawet kawałka lepszego sera żółtego, nie mówiąc o paczce papierosów. Przygnębiające.
Choć z drugiej strony - czy można z czystym sumieniem nazwać to muzyką?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.