Nicolas Cage ma dwie pasje – nałogowo kupuje nieruchomości na całym świecie i zbiera antyki. Aktor ma jedną z najbardziej imponujących kolekcji w Hollywood. Interesują go zwłaszcza przedmioty z okresu prehistorycznego w tym kości dinozaurów. Niedawno gwiazdor na aukcji w Beverly Hills kupił ogromną czaszkę Tyranozaura. Zapłacił za nią 273 tysiące dolarów i... w ostatniej chwili przebił ofertę składaną przez Leonardo DiCaprio.
Zaledwie dwa dni po zakupie Cage oddał jednak czaszkę do muzeum w Mongolii. Okazało się, że część ogromnego szkieletu została skradziona z wykopalisk prowadzonych na terenie tego kraju. Aktor zwrócił czaszkę prawowitemu właścicielowi i trafiła ona do muzeum. Nicolas dodatkowo wpłacił 10 tysięcy dolarów na rozwój poszukiwania wymarłych gatunków na stepach i odwiedził miejsce, w którym wykopano kupioną przez niego czaszkę.
Jak podają amerykańskie media, z Mongolii skradziono ponad 40 kości dinozaurów, które trafiły w ręce hollywoodzkich kolekcjonerów. Jak na razie tylko Cage dobrowolnie oddał czaszkę, gdy dowiedział się, że pochodzi z nielegalnego źródła.