45-letnia Naomi Campbell przyleciała wczoraj do Sao Paulo w Brazylii. Podczas opuszczania przez nią lotniska jasne było, że stan zdrowia gwiazdy wybiegów znacznie się pogorszył. Ubrana w różowy płaszczyk i luźne spodnie zmuszona była poruszać się na wózku inwalidzkim.
W 2012 roku Campbell zerwała więzadło, co było efektem ataku, którego ofiarą padła w Paryżu. Teraz, jak sama twierdzi w rozmowach ze współpracownikami, konieczny jest przeszczep biodra i zastąpienie go endoprotezą. To zresztą nie pierwszy raz w ostatnim czasie, kiedy modelka korzysta z pomocy wózka inwalidzkiego - w podobny sposób dotarła na premierę The Danish Girl w Londynie w listopadzie. Skorzystała z tylnego wyjścia, żeby nie robiono jej zdjęć, jednak rozmawiając z osobami obecnymi na pokazie nie ukrywała, że jej stan jest poważny, a operacja jest koniecznością.
Zaledwie dwa tygodnie temu Naomi widziana była w drodze do jednej z londyńskich restauracji, obowiązkowo w butach na wysokim obcasie.