Pół roku temu Maciej Musiał poinformował swoich fanów, że porzucił studia filozoficzne. Zapewnił jednak, że to nie nauka go przerosła, tylko trudno mu było pogodzić studia z karierą. Jego rodzice mieli na ten temat inne zdanie.
Ostatnie doniesienia na temat Musiała potwierdzają wersję jego rodziców. 20-letni aktor imprezuje tak często i głośno, że dość mają go już wszyscy sąsiedzi. Na nieszczęście wśród nich jest dziennikarka Eliza Michalik.
Michalik w pewnym momencie nie wytrzymała hałasu, który robi musiał i jego imprezowi goście. Zagroziła mu na Facebooku nie tylko wezwaniem policji, ale i... użyciem gazu pieprzowego. Ponoć w samoobronie.
Mam to szczęście, że Maciej Musiał serialowy aktor (ponoć) mieszka nade mną i urządza hałaśliwe tupano-krzyczane - wylatująco z balkonu butelkowe imprezy dość regularnie - napisała. Zazwyczaj tak jak dziś, kiedy jutro czeka mnie 7-godzinna podróż autem rano, albo kiedy muszę ja, albo inni sąsiedzi- z dwójką malutkich dzieci - rano wstać.
Informuję Pana Macieja Musiała, że następna interwencja nie zakończy się tylko wezwaniem policji ale także użyciem gazu w samoobronie, bo uniemożliwianie snu to według definicji międzynarodowej tortury i nagraniem filmiku na you tube oraz pozwem sądowym i wizytą u dzielnicowego, co oznacza, że Pan Maciej zacznie być notowany i pod "opieką" policji.
Maciej Musiał - dziennikarze Faktu i Super Expressu dzwońcie - chętnie udzielę wszelkich informacji, skontaktuję z sąsiadami którzy byli świadkami ekscesów i zaprowadzę do Pana Macieja. Dzwońcie też do jego przełożonych i na policję - gdzie narosła już na niego sterta skarg.
Chcielibyśmy zobaczyć ich najbliższe spotkanie na klatce.