W środę ruszyła druga edycja You Can Dance. Prócz zmiany miejsca do którego jadą finaliści konkursu, producenci wprowadzili niewiele innowacji. W jury nadal zasiada Weronika Pazura, promujący swoją szkołę Agustin Egurrola i kreowany na czarny charakter programu Michał Piróg.
W trakcie odbywających się w Bytomiu i Krakowie castingów wyłoniono pierwszych uczestników You Can Dance. Do pierwszej rundy przeszedł Damian Kublik, który dzięki tanecznej pasji pokonał poważna chorobę stawów i Grzegorz Moczko, który zrobił duże wrażenie na Weronice. Przygodę z mediami zaczęły też ćwiczące w szkole Top Toys siostry, Paulina "Tiger" Bagińska i Iza "Bagieta" Bagińska. Czyli mody na dziwne pseudonimy ciąg dalszy... Jury rozdzieliło taneczne rodzeństwo i wybrało młodszą, ponoć bardziej gibką, "Tiger".
W pierwszym odcinku doszło do paru typowych spięć pomiędzy uczestnikami i wyszczekanym Pirogiem. Oto parę cytatów jakimi obrzucił początkujących tancerzy:
To było bez sensu. Totalna beznadzieja.
Ty masz taką technikę tańca, czy cierpisz na niedowład twarzy?
To i tak nic w porównaniu z "polską żółcią", która wyszła z niego podczas castingu. Zobacz: Michał Piróg okrutnie poniżył 17-latkę!
Nie obeszło się też bez małego "skandalu". W drugiej edycji ponownie wystąpił znany już z poprzednich castingów kolega Diany "Saszy" Staniszewskiej, który wdał się w pyskówkę z Pirógiem. Marcin "Cinek" Konopacki poproszony przez Michała o wykonanie klasycznej figury baletowej, odparł, że zrobi to jedynie jeśli juror zaprezentuje hip hopowe salto. Piróg odmówił i wyprosił uczestnika castingu. Czyżby obawiał się starcia z mniej doświadczonym tancerzem?