Pod koniec lipca na okładce New York Magazine opublikowano zdjęcie 35 kobiet, które przełamały strach i wyznały, że przed laty były molestowane i gwałcone przez "sympatycznego komika", 78-letniego dziś Billa Cosby'ego. Później okazało się, że lista jego ofiar jest znacznie dłuższa. Obecnie policja sprawdza aż 50 doniesień o gwałcie. Ofiary komika są w różnym wieku, ale każda opowiada podobna historię – zostały odurzone pigułką gwałtu, a następnie wykorzystane seksualnie.
Wczoraj prokuratura z Pensylwanii wydała nakaz zatrzymania Cosby'ego w związku ze sprawą sprzed 11 lat. Zrobiła to tuż przed umorzeniem, które przypadało na styczeń 2016 roku. Sprawą gwałtu na Andrei Constans, która zwabił i zgwałcił w swojej posiadłości, zajmowała się policja w 2005 roku. Z braku dowodów funkcjonariusze musieli zaprzestac dochodzenia.
Wznowienie sprawy jest związane z odnalezieniem nowego dowodu. W rozmowie z amerykańskimi mediami rzecznik prasowy prokuratury poinformował, że "podążają nowym tropem", który może okazać się kluczowy dla wszystkich ofiar komika. Sąd ustalił kaucję w wysokości miliona dolarów dla Cosby’ego, który wpłacił ją w ciągu godziny i niestety niebawem wyjdzie z aresztu.
Zobacz: Ofiara Cosby'ego: "Wepchnął mi penisa do ust. JEGO NASIENIE BYŁO NA MOJEJ TWARZY, włosach, ubraniu"