**_
_**
Przed świętami w rodzinie Madonny doszło do poważnego spięcia. Nastoletni syn piosenkarki odmówił powrotu do Stanów Zjednoczonych i nie chciał spędzić Gwiazdki ze swoją słynną mamą. Rocco uciekł do ojca, który założył nowa rodzinę i tam pozostał na Wigilię. Zdesperowana Madonna próbowała ściągnąć syna do USA siłą, ale ten wynajął prawnika i domaga się przyznania opieki nad nim Guyowi Ritchie.
Po rozstaniu matki i syna w tabloidach pojawiła się informacja, że Rocco miał dość ciężkiej pracy. Nastolatek nie cieszył się wyjątkowymi względami, ale musiał podróżować po świecie z Madonna i pracować za kulisami jej występów. Okazuje się, że to tylko część prawdy. Sprawę skomentował były mąż piosenkarki, który stanął w obronie syna.
Madonna traktuje naszego syna jak trofeum. Nie zajmuje się nim tak jak powinna robić to matka. On nie ma ustabilizowanego życia, ale ciągle żyje na walizkach – powiedział magazynowi Peolpe Ritchie.
Osoba z otoczenia Madonny zdaje się potwierdzać wypowiedz producenta filmowego. W rozmowie z magazynem Star informator powiedział:
Dochodziło między nimi do poważnych kłótni. Rocco czuł, że matka go ośmiesza zamieszczając prywatne zdjęcia na Instagramie. Pragnie prywatności.
**_
_**