Jak co roku Brytyjczycy hucznie bawili się w Sylwestra, ale wczoraj roku przeszli samych siebie. Miliony ludzi w całym kraju wyszły na ulice miast przed północą, żeby powitać nowy rok. Zgodnie z tamtejszym zwyczajem większość imprezowiczów była już dawno wstawiona, a w wielu miejscach doszło do ciekawych scen czy nawet pijackich burd.
W samym Londynie doszło do 48 aresztowań, w tym 5 spowodowanych atakiem na funkcjonariuszy policji. Pijanymi, zataczającymi się lub wymiotującymi ludźmi nikt się nawet nie przyjmował. Pogotowie jeździło tylko do cięższych przypadków - i było zajęte całą noc.
Fotoreporterzy, którzy też wyszli na ulicę, żeby uwiecznić bawiące się tłumy, uchwycili wiele nietypowych scen. Pomimo minusowej temperatury imprezowicze - a zwłaszcza imprezowiczki - ubierali się skąpo. Niektórym nie przeszkadzało to w kładzeniu się na ziemi, zrzucaniu butów czy nawet... zdejmowaniu spodni. Jedna dziewczyna próbowała nawet uprawiać seks z samochodem policyjnym.
Prawdopodobnie większość z nich nie będzie w ogóle pamiętać imprezy, a inni będą mieć wspomnienia z karetki lub komisariatu. Było warto?