Narzeczona boksera, Ewa Wiertel w panice biegała wczoraj po Galerii Mokotów. Najpierw oglądała drogie zegarki, potem kosmetyki i wina.
Ciężko mu coś kupić, bo on sam nie wie, czego chce - narzekała na Saletę już kilka dni temu. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności natknęła się na Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka. Po krótkiej rozmowie z nim, udała się do cukierni i wyszła z niej z ogromnym czekoladowym tortem.
Urodziny Przemka spędzimy raczej skromnie, z przyjaciółmi z programu Gwiazdy tańczą na lodzie - zwierza się Wiertel Super Expressowi. Posiedzimy razem, pośmiejemy się. A dopiero 9 kwietnia planujemy większą imprezę.
Ale to nie koniec obchodów rocznicowych. Planuję romantyczną kolację tylko we dwoje. Przy winku i pysznym daniu, może ugotuję coś z włoskiej kuchni. A wtedy mogą się zdarzyć magiczne rzeczy.