Rafał "Roofi" Kamiński z trudem radzi sobie ze swoim sukcesem. Lansik.pl pisze, że młody tancerz zakończył właśnie pracę w szkole Agustina Egurroli. I to w bardzo niemiłych okolicznościach.
Po przyjściu powiedział, że tylko pokaże nam co robić, bo czekają go jeszcze 3 godziny zajęć i nie chce się zmęczyć - wspomina uczestniczka prowadzonych przez niego warsztatów tanecznych. Po 15 minutach jego pseudo zajęć ludzie zaczęli wychodzić. Dzięki interwencji pań z recepcji przyjechała szefowa Studia - pani Szokalska i zwróciła mu uwagę. Z tego co wiadomo już nigdy nie poprowadzi tam zajęć i całe szczęście.
Dla sprawiedliwości trzeba dodać, że Egurrola nie słynie z bycia miłym i uczciwym szefem. Mówiąc delikatnie. Stąd pewnie taka postawa jego pracownika. Ale czy to powód, żeby lekceważyć ludzi, którzy zapłacili za zajęcia?