Cezary Żak od 2006 roku wcielał się w role wójta i proboszcza w serialu Ranczo. Jak obliczył Super Express, w ciągu 9 lat spędził na planie około 400 dni. Za każdy dostał 10 tysięcy złotych. Jak można policzyć, pracę w serialu zakończył bogatszy o 4 miliony złotych. Mimo to Żak narzeka w tabloidzie, że udział w serialu niczego nie zmienił w jego karierze. Zdaniem aktora, chociaż Ranczo oglądało nawet 8 mln Polaków, to i tak _**Miodowe lata**_ były o wiele lepsze.
Ranczo nie zwiększyło mojej popularności, ponieważ byłem już po jednym serialu, "Miodowe lata", i ona była tak wysoka, że bardziej się nie dało - wyjaśnia skromnie aktor. Serial był raczej dobrą zabawą.
I być może jeszcze będzie. Wprawdzie produkcja miała zakończyć się na dziewiątym sezonie, jednak w TVP plotkuje się, że możliwa jest kontynuacja. Widzowie domagają się bowiem kolejnych odcinków. Pojawiły się także naciski ze strony mieszkańców Jeruzala, grającego serialowe Wilkowyje. Przez minione 9 lat życie i dochody całego miasteczka opierały się na współpracy z ekipą telewizyjną. Zobacz: Mieszkańcy Jeruzala nie chcą zakończenia "Rancza"!