Niespodziewane rozstanie Tomasza Kammela i Katarzyny Niezgody spowodowało, że dziennikarz na jakiś czas zniknął z show biznesu. Pojawiły się informacje, że "robi sobie przerwę od kobiet" i w ramach odpoczynku nie został na Boże Narodzenie w Polsce. Wyjechał do Miami, żeby "odciąć się od codziennego życia". Przypomnijmy: Kammel poleciał na święta do USA
Niestety, początek nowego roku nie okazał się dla niego szczęśliwy. Kammel trafił do jednego z warszawskich szpitali, gdzie przez prawie dwie godziny lekarze walczyli o jego zdrowie. Prezenter cierpiał na ciężkie zapalenie zatok.
Kammel trafił do szpitala na początku tygodnia. Przez ponad półtorej godziny przebywał pod narkozą, a lekarze robili co mogli, aby uratować przyszłość gwiazdora - pisze Super Express. Na szczęście w takim przypadku nie trzeba było ciąć twarzy, co w jego przypadku byłoby tragedią. Przez otwory nosowe wprowadzono sondę endoskopu, aby zlokalizować zwyrodniałe tkanki. Następnie usuwa się je za pomocą delikatnych mikrochirurgicznych narzędzi. Jednocześnie naprawiono mu skrzywioną przegrodę nosową.
Teraz wszystko wróciło już do normy. Kammel odpoczywa po operacji, ale, jak informuje tabloid, przez kilka kolejnych tygodni może jeszcze "chodzić z tamponami w nosie".