Niedawno głośno było o tym, że Edyta Górniak mrozi w lodówce zdjęcie Dody, by wywołać u niej chorobę i zniszczyć jej karierę. Nie jest to oczywiście takie zwykłe zdjęcie, jakich pełno na tym blogu. Edyta nad swoim odprawiała jakieś tajemnicze zaklęcia z wróżką. Miała jednak pecha, bo do tej samej wróżki chodzi Doda i o wszystkim się dowiedziała. To tak śmieszne, że aż trudno skomentować.
Edycie w każdym razie nie wystarczyły modły i czary voodoo. Doda wciąż żyje i jej zagraża. Dlatego postanowiła po raz kolejny skrytykować publicznie. Jak zwykle - w Jak ONI śpiewają.
We wczorajszym odcinku Aneta Zając śpiewała piosenkę Doroty - Dżagę. Po zakończonym występie Ibisz zapytał Górniak, co o nim sądzi.
Kto napisał taką durną piosenkę? Jak ona się nazywała? - zaczęła Edyta próbując odegrać scenkę, że nie wie, kim jest Doda.
Nie rozumiemy - nie wie, jak się nazywa dziewczyna, której zdjęcie mrozi w lodówce?
Rudi pociągnął temat: Artystka? Chodzi Ci o artystkę?
Na co Górniak: Chyba autorka tekstu, bo ktokolwiek to był, nie można jej nazwać artystką.
Czekamy na odpowiedź Dody w Gwiazdy tańczą na lodzie. To wszystko robi się tak przewidywalne...