Osobiści asystenci gwiazd mają sporo do opowiedzenia. Często mieszkają z celebrytami i znają wszystkie ich największe sekrety. Co jakiś czas jakaś gwiazda zwalnia bliskiego sobie pracownika w aurze skandalu a ten udaje się na rozmowę z tabloidami. Na okładkę magazynu Star trafił wywiad z osobistym asystentem Kim Kardashian, który kiedyś pracował dla Jennifer Aniston a potem dla Justina Biebera. Zwolniony przez Kanye Westa mężczyzna postanowił wyjawić kilka brudnych sekretów.
Kim regularnie odsysa sobie tłuszcz i przechowuje go w banku, tak aby w dowolnym momencie mogła wstrzyknąć go sobie w usta lub pośladki. Ma obsesję na tym punkcie. Nikt nie może jej tego udowodnić dlatego ma własny bank tłuszczu, który ma jej zapewnić młodość - powiedział były asystent.
Justin Bieber sypia ze wszystkimi swoimi pracownicami - dodał. Zalicza każdą nową dziewczynę zatrudnioną w jego willi. Nawet pokojówki muszą z nim sypiać. Najgorsza jest jednak Taylor Swift, która uważa się za gwiazdę wszechczasów. Otacza się tylko pięknymi znajomymi i nie chce znać nikogo nieatrakcyjnego. Wyjątek robi dla Leny Dunham.
Ponoć Angelina Jolie ma w zwyczaju zmuszać asystentów do oglądania swoich filmów, a ci muszą wystawiać im jak najlepsze oceny. Natomiast była żona Brada Pitta zwolniła asystentkę, gdy spociła się w restauracji. Oskarżyła ją o niedopatrzenie i zbyt słabą klimatyzację w lokalu.