Przyznajemy - jesteśmy niewychowanymi prostakami, nie uczyliśmy się w szkole (Wojewódzki mówił prawdę - pozdrawiamy), nie jesteśmy nawet specjalnie błyskotliwi. Ani "fajni". Racja. ALE LUDZIE! NIE ROBIMY TAKICH RZECZY!
Oceńcie, jak zachował się (bogaty!) facet Agnieszki Włodarczyk w trójmiejskiej restauracji:
W wakacje była u nas Agnieszka z chłopakiem, który zachowywał się jak nadęty bufon - wspomina kelnerka. Krzyczał na mnie, że musi czekać 30 minut na rybę, mimo że ostrzegałam go uprzejmie, że może to potrwać nawet do 40 minut. Restauracja jest latem bardzo oblegana, więc trzeba trochę czekać. Do tego kazał mi zwrócić 29 groszy reszty! Agnieszkę natomiast wspominam jako dziwną osobę. Kiedy podeszłam do jej stolika aby przyjąć zamówienie, schyliła głowę w dół tak jakby się bała, że rzucę się jej na szyję i zacznę prosić o autograf.
Pomińmy już jej zachowanie. Rozumiemy - ta sława ją tak męczy. Ale dlaczego facet, który daje dziewczynie jeździć swoim nowym Range Roverem za 250-300 tysięcy domaga się zwrotu 29 groszy "napiwku"?
A najlepsze, że są ludzie, którzy twierdzą, że my wymyślamy te newsy. ZASTANÓWCIE SIĘ - JAK MOŻNA BYŁOBY COŚ TAKIEGO WYMYŚLIĆ?