Gosia Andrzejewicz powie wszystko, aby w danej chwili wypaść dobrze - "luzacko". Nawet największą bzdurę, licząc naiwnie na to, że internet nie jest pamiętliwy.
Prawda jest taka, że od czasów szkolnych ta dziewczyna zadzierała nosa, jednocześnie nienawidząc siebie samej. I tego cholernego pieprzyka.
Jeszcze rok temu zapewniała jednak podczas czata w TVN-ie, że akceptuje go i NIGDY się go nie pozbędzie. Co się zmieniło, że już pół roku później poddała się zabiegowi?
"Gosiu, jesteś piękna, jak ty to robisz?"
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.