W noc sylwestrową w kilku miastach w Niemczech doszło do napaści ze strony uchodźców na bawiące się na ulicach kobiety. Doszło do licznych przypadków molestowania seksualnego oraz dwóch gwałtów. W niedzielę policja w Kolonii podała, że do tej pory zgłoszono już 516 skarg na ataki w sylwestra. Przez dłuższy czas władze miasta i szef policji zapewniali, że "nie ma żadnych dowodów wskazujących na udział uchodźców w tych zajściach". Sugerowano, że to afrykańska mafia dokonywała zorganizowanych napaści. Prawdę na temat kryzysu ujawnili sami policjanci.
Zobacz: Policjanci z Kolonii o napadach i gwałtach: "TO BYLI SYRYJCZYCY! Chodziło im o seksualną rozrywkę"
Jak podają niemieckie media, to nie koniec problemów. Do licznych napaści na kobiety zaczęło dochodzić też w nocnych klubach w Monachium. To kolejne zgłoszenie o agresji ze strony uchodźców - w sumie trwa już ponad 150 dochodzeń w sprawie napaści w ostatnich kilku dniach. Z relacji świadków wynika, że grupa 15 mężczyzn napastowała i „zmuszała do kontaktu fizycznego” dwie kobiety czekające na taksówkę pod popularnym klubem.
Informacje na temat kolejnych napadów spowodowały, że na ulice wyszły tłumy protestujących.